gru 02 2003

Od Niego..


Komentarze: 3

......bo bez Ciebie nie ma nic......

......z Tobą jednym mogę być......

......jeśli tylko chcesz............

 

[....] I ja Tobie X. za te dopaminę chciałem podziękować, ty X. już tyle razy mi pomogłeś i mógłbyś jeszcze coś dla mnie zrobić, gdybym tylko miał odwagę Cię o to poprosić...
I chciałem Ci jeszcze drogi X. podziękować za to wczorajsze spotkanie, ono było naprawdę niesamowite chyba będę cię częściej zapraszać na spacer, może zawsze kiedy będę smutny, bo Ty X. potrafisz ten mój smutek gdzieś na bok odłożyć...[...]

 

  [....]czy ty wiedziałeś np. drogi X. że kiedy człowiek się zakochuje [....]

 

(moje imię), ten X to osoba którą kochasz, gdy się Ciebie zapytałem kto jest X, mi nie odpowiedziałeś..... wierze ze to ja nim jestem, ale chciałbym to usłyszeć od Ciebie... chciałbym.... bo jeśli to nie ja, to nie chcę dłużej robić sobie nadzieji, zabiję się od razu, nie znoszę cierpieć

 

Kocham Ciebie, więc martwię się.... chce być wobec Ciebie szczery więc powiem Ci ze bardzo smuci mnie fakt, ze jak pytam się czasami Ciebie o coś to mówisz nie powiem.... to daje mi wtedy do myślenia, że nie mozesz mi zaufać, ze mimo wszystko jestem Ci odległy....boli mnie to....

 

Mój dzien wygląda następująco...rano się budzę...myśle o Tobie

Jestem w szkole...myślę o Tobie

Jestem w domu.....myślę o Tobie

Śpię.....śnię o Tobie

Uzależniłem się od Ciebie, uzależniła mnie miłośc:*

Bardzo chcę Cię kochać, przytulać, mieć przy sobie, chodzić z Tobą za ręke, patrzeć na gwiazdy, patrzeć w tym samym kierunku....bo miłość polega na tym aby patrzeć nie na siebie, lecz na tym aby patrzeć w tym samym kierunku:*

Tak strasznie boję się odrzucenia, boję się ze ktoś inny mi Ciebie zabierze, boję....się...tak bardzo się boję........ nie wyobrażam sobie życia bez Ciebie

Marzy mi się partnerski związek z Tobą, oparty na miłości i zaufaniu, szczerośći i wierności, być może jestem staroświecki pielęgnując takie uczucia, ale dla tych uczuc chce żyć.....

Proszę Ciebie...jeśli TY równie mocno kochasz mnie...... to otwórz przede mną swe serce, ogromne i gorące, otwórz je ... abym mógł się w nim schronić.....

Chcę abyś wiedział że mi na Tobie zależy, ale jeśli Tobie nie tak mocno zależy na mnie to powiedz mi o tym teraz, bo potem nie wytrzymam cierpienia,,,,śmierć nawet nie będzie ukojeniem....szczerze nie dopuszczam złych myśli

 

 

 Ostatnio moje marzenia wiążą się tylko z tym by z Tobą być.
Idę sobie ulicą słonko ładnie świeci idę zamyślony z głową w chmurach, wokoło ludzie sklepowe wystawy świat się kręci po swojemu, plamy na słońcu, gdzieś piesek na drzewko sika, no sielanka. Idę sobie tak idę i nagle przede mną pojawiasz się Ty.
Ja Cię mocno przytulam nic nie mówię, zamieramy w mocnym pocałunku świat wokół nas zamiera, wokół świat staje się jeszcze piękniejszy, pachną kwiaty, czuje Twój piękny zapach w jaki się dziś specjalnie dla mnie ubrałeś. Dorywam swoje usta od Twoich, zatapiam się w twoją pachnącą szyję staram się czuć Cię coraz mocniej.
Upojony twym zapachem budzę się w jakimś rajskim miejscu. To jakaś wyspa przede mną plaża woda błękitna i ciepła cicho pluszcze, istna muzyka fal. Za mną las palmowy żuca cienie na złoty piasek, przyjemne chłodne podmuchy wiatru od palm wypełniają czas.
Stoję sam w niebieskich spodenkach piasek pieści mi stopy, stoję jak zaczarowany. W górze chmury płyną powoli układają się w piękne obrazy piekne bo zmienne.
Stoję tak upojony tym całym pięknem czyż może być coś piękniejszego niż to co widzę, chyba nie. Godziny zachwytu mijają powoli słońce coraz niżej sunie po niebieskim pełnym od ruchomych obrazów niebie. Piękny zachód słońca, rozpoczyna widowisko czerwonego światła które zaczyna tańczyć wkoło mnie i zapraszać do tańca wraz z nim.
Siadam na piasku i podziwiam ten piekny spektakl morza ziemi i powietrza.
Zamykam oczy staram sobie cokolwiek przypomnieć skąd przybyłem, dokąd zmierzam.
Zamyślony w otoczeniu muzyki fal, czuję jakieś dziwne przyjemne i przenikające mnie całego ciepło. Delikatne muśnięcie delikatnych ust w moją szyję budzi mnie z zamyślenia.
Z lekkim strachem że po otwarciu oczu zobaczę ulicę staram się jeszcze przez chwilkę utrzymać w tym ciepłym świecie, czuję jak dłoń spływa po moim ciele.
Otwieram swoje oczy, dostrzegam że obok siedzisz Ty, spokój na nowo wraca do serca.
Przysuwam się do Ciebie bliżej, moje ręce oplatają Twoją szyję, siedzimy tak w bezruchu patrząc jak wielki bóg słońce ukrywa swą twarz w rękach morza.
To objecie jest cudowne bliskość naszych ciał emanuje przedziwnym uczuciem.
Siedzimy jak wielki posąg patrząc na ostatni akt słońca, już tylko kawałek pozostał i rozświetla uspokojone już i ciche morze. W Naszym zapatrzeniu słońce znika, robi się ciemniej, by zaraz plaża zamieniła się w scenę teatru gdzie gwiazdy, miliony gwiazd nad nami, widać wszystkie i księżyc odegrają dla nas tło dla naszej miłości.
Jest tak jasno, ciepłe powietrze obmywa nasze ciała, ciepły piasek jest naszym łożem.
Leżymy tak obok siebie złączeni głowami, cisza wypełnia przestrzeń, mocno trzymasz moją dłoń jak bał byś się że zaraz zniknę ja trzymam twoją delikatnie wiem że nic nam sie tu stać nie może, godziny obserwacji tego miejsca za dnia uspokoiły mnie.
Wyciągasz ręce do gwiazd, wskazujesz jedną, zaraz i moja dłoń jest w górze pokazuję ci marsa, niebo jest tak piękne że łzy szczęścia spływają po twarzy księżyca, płacze ze wzruszenia. Nagle kawałek nieba urywa się spadająca gwiazda przecina białe od gwiazd niebo, nasze dłonie łączą się w górze, ty delikatnie przesuwasz swoją po mojej pieścisz delikatniej niż ten wiatr którym byłem tak oczarowany. Odrywamy nasze spojrzenia od pięknej mozaiki gwiazd, nasze spojrzenia łączą się, patrzę w Twoje piękne oczy czuje ciepło,
Patrzymy sobie tak głęboko w głąb swoich dusz, tak głęboko że nasze spojrzenia wychodzą poza naszą fizyczność  biegną gdzieś do gwiazd naszej miłości.
Widzę Twoją twarz a na niej uśmiech bardziej tajemniczy niż kosmos, w sercu czuję jak krew zaczyna płynąć szybciej jakby chciała połączyć się z twoją.
Dłonią delikatnie przesuwasz po mojej twarzy koniuszkiem palców dotykasz moich gorących warg po czym delikatnie zamykasz mi oczy by zaraz oddać mi siebie oddać mi swoją miłość.
Leże tak w oczekiwaniu co się stanie, jestem cały rozpalony serce wali mi jak młot chce wyskoczyć, chce dostać się w twoje dłonie.
Po chwili czuję jak twoje wilgotne i słodkie usta dotykają moich ust(sorry muszę odetchnąć)
Rozpoczyna się gra naszego uczucia, piekny erotyzm i nasza namiętność wypełniają wyspę,
Mocno w siebie wtuleni, złączeni tak mocno że czujemy jak płynie nasza krew, kochamy się tak jak jeszcze nigdy dotąd.
Po chwili odrywam swoje usta od twoich aksamitnych ust i cicho szepcze Ci do ucha delikatnie pieszcząc je, Tomuś kocham Cię chcę z Tobą być na zawsze, ty otwierasz oczy spoglądasz na mnie po czym przytulasz mnie tak mocno że mi brakuje tchu, i mówisz ja urodziłem się by z tobą odejść.
W blasku gwiazd na złotej scenie świata trwamy tak w sobie, facet z facetem najpiekniejsza miłość Ty i Ja zawsze razem zawsze Cię kocham.

 

I jak Ci się podoba moja opowieść, o Nas, o Naszej miłości.
Kocham Cie bardzo wiedz że Cie kocham

 

P.S

Mam nadzieję że napijemy się razem czerwonego wina nad rzeczką kiedyś.... w kubkach plastikowych..heheh....Kocham Ciebie:*

 

Jak ja mam mu powiedzieć, że umieram..???

 

umierajacy : :
02 grudnia 2003, 18:26
Mam nadzieję, że Wam siw ułożu no bo przecież ktoś musi bys szczęśliwy na tym pierdolonym świecie, obys to był Ty.
02 grudnia 2003, 14:03
a ja sie bardzo wzruszyłam... nawet niewiesz jak bardzo ci rozumiem... i wim ze oczekujesz odpowiedzi na pytanie... a każdy bedzie ci pisał jak mu sie bardzo to wszstko pogobało... a nie wspomni o najważnijszym... ja mysle ze jesli tak wielkie uczucie musisz powedzeć jak jest... przepraszam zę nic mądrego nie napisłąm... ale rad dawac nie umiem :(
02 grudnia 2003, 12:16
Mi się Twoja opowieść o WAS i Waszej miłości bardzo podoba...Zyczę Tobie spełnienia nawet najskrtyszych marzeń. Pozdrawiam.

Dodaj komentarz